Karkonosze z psem- co trzeba wiedzieć
Wyjazd w góry z psiakiem zawsze wydawał mi się trudny w realizacji. To przecież nie jest zwykły spacer po lesie, na szlakach są tłumy turystów, kamienne podejścia, czy szczególnie zejścia są trudne dla czterech łap. No i jeszcze niechęć parków narodowych do wpuszczania psów. Jednak Karkonosze z psem do naprawdę dobra opcja dla rodzin z kudłatymi przyjaciółmi.
Karkonoski Park Narodowy jest jednym z nielicznych parków narodowych w Polsce, w których psy są mile widziane. Tutaj prośba do nas, psiarzy- nie zepsujmy tego. Nie dawajmy władzom parku powodów do zamknięcia szlaków dla naszych futrzaków. Wstęp do parku jest płatny- 8zł osoba dorosła, pies za darmoszkę. Nie wolno nam go spuszczać ze smyczy, powinniśmy mieć też kaganiec (u agresywnych psów na kufie, reszta nie musi, ale dobrze go mieć). Zakopujmy lub zabierajmy psie odchody!!! Można je wyrzucić w licznych schroniskach, po drodze nie ma śmietników. Nie „zasrywajmy” szlaków, bo nikt tego nie lubi. Pamiętajmy też o posiadaniu wody i książeczki z aktualnymi szczepieniami, tak na wszelki wypadek. W takim tłumie ludzi zawsze może dojść do nieprzyjemnych incydentów i trzeba być przygotowanym na okazanie dowodu szczepienia na wściekliznę. Część szlaków jest przeznaczona tylko dla turystów ludzkich, więc zajrzyjcie na stronę parku, gdzie znajduje się mapka.
Czy każdy pies poradzi sobie w górach?
O tym jak przygotować się do podróży z psiakiem pisałam już tutaj: Podróżowanie z psem
Tak samo jak człowiek, tak i pies posiada ograniczenia. Psy małych ras źle sobie radzą na zejściach, więc może być potrzeba noszenia swojego pupila. Szczenięta nie powinny być forsowane, bo źle to wpływa na rozwój ich stawów. Również psi seniorzy nie nadają się na długie wędrówki po górach. Często cierpią na choroby przewlekłe czy zwyrodnieniowe i taki intensywny wysiłek może pogorszyć ich stan zdrowia. Pamiętajmy też, że jeżeli nasz spacer z psem na co dzień polega na obejściu bloku na siku, to po wyprawie w góry będzie on miał tak samo jak my zakwasy i też należy mu się regeneracja. Podsumowując: przy planowaniu trasy kierujmy się zdrowym rozsądkiem. Młody, zdrowy psiak na pewno da radę zrobić dłuższą trasę.
Jak przygotować się do wyjścia w góry?
Właściwie niewiele różni się to od naszych przygotowań. Na co musimy patrzeć?
- prognoza pogody- przy ziemi temperatura zawsze jest wyższa niż na poziomie 1,5m, więc pies ma o wiele cieplej. Starajmy się wychodzić na trasę bardzo wcześnie rano. Unikniemy też w ten sposób tłoku na szlakach 🙂
- ilość kilometrów jakie chcemy pokonać- spójrzmy na naszego przyjaciela i realnie planujmy trasy, a nie na zasadzie „to pies, jak my damy radę to on też”
- łatwo mówić o wybieraniu mniej tłocznych tras, żeby nie wywoływać niepotrzebnego stresu, bo chyba jedynym wyjściem jest przejście na czeską stronę 😉
Co musimy zabrać?
- woda! My pijemy to pies też musi. Chyba, że resztę urlopu chcemy spędzić w gabinecie weterynaryjnym
- przekąskę lub porcję jedzenia przy dłuższej trasie
- szelki, smycz, kaganiec- nie polecam obroży
- książeczka zdrowia lub zaświadczenie o szczepieniu
- jeżeli macie i używacie to peleryna przeciwdeszczowa
Nie ma tego dużo, więc nie zajmie Wam to zbyt wiele miejsca w plecaku.
Karkonosze z psem -propozycja trasy
Ruszamy ze Szklarskiej Poręby czerwonym szlakiem na Halę Szrenicką. Ten etap jest łatwy dla każdych dwóch czy czterech łap. Idziemy szerokim traktem, wzniesienia nie są zbyt uciążliwe. Nie wejdziemy z psem pod Wodospad Kamieńczyka (atrakcja dodatkowo płatna), ale sam wodospad doskonale widać z przygotowanego punktu widokowego. Na Hali znajduje się schronisko, w którym można coś zjeść i odpocząć. Stamtąd jest już blisko na Szrenicę, więc polecam zahaczyć o sam szczyt. Tu znajdziemy też kolejne schronisko. Teraz sprawa robi się dużo trudniejsza. Karkonoski Park Narodowy prosi o niekorzystanie ze Ścieżki Pod Reglami z psami. Co prawda nie ma ( nie znalazłam) oficjalnego zakazu korzystania z tego szlaku z psem, jest to tylko propozycja parku. Nie chciałam korzystać z tej ścieżki, ale szlak czerwony (Główny Szlak Sudecki) od Trzech Świnek w kierunku Wielkiego Szyszaka był nieczynny.
Propozycja dla mniej wysportowanych: Od Trzech Świnek zielonym szlakiem do skrzyżowania ze szlakiem żółtym i szlakiem żółtym w dół do Szklarskiej. Dla wytrwałych: jeżeli jest czynny to czerwonym szlakiem do Czarciej Ambony i zejście żółtym szlakiem do Szklarskiej Poręby ( taki był nasz plan). U nas wypadło przejście zielonym szlakiem (ścieżką pod reglami) do Rozdroża Pod Wielkim Szyszakiem i w dół szlakiem niebieskim do ścieżki rowerowej przed Jagniątkowem. Dalej ścieżką rowerową z powrotem do Szklarskiej Poręby. Cała nasza trasa to 22km, więc musicie dobrze się zastanowić, czy warto po nas papugować 😉 Na ścieżce pod reglami spotkaliśmy pracowników parku narodowego i nikt nie zwrócił nam uwagi. Nie widzieliśmy również tabliczek z zakazami wprowadzania psów na szlak.
Gdzie jeszcze w Karkonoszach wejdziemy z psem?
Tę część artykułu mam nadzieję jeszcze kiedyś uzupełnić 😉 Na pewno nie ma problemu z wejściem nad Wodospad Szklarki, ani na punkt widokowy Zakręt Śmierci na drodze ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa. Ciekawe jest to, że bez problemów wpuszczą nas na Zamek Chojnik!
Zamek Chojnik
To najprzyjemniejsze zaskoczenie w trakcie pobytu w Karkonoszach. Zamek znajduje się na południowym krańcu Jeleniej Góry. Pod zamkiem są liczne płatne parkingi ( nasz kosztował 8zł za cały dzień), istnieje podobno również parking bezpłatny, ale tego nie sprawdzałam. Dotrzecie tam bez problemów, wszędzie można znaleźć tablice kierujące w stronę zamku. Na wejściu na szlak trzeba uiścić opłatę za wejście do parku (8zł), chyba że już tego dnia kupowaliście bilet w innym okienku ( bilety są całodniowe, można też kupić karnet trzydniowy). Do wyboru mamy 2 podejścia: szlak czarny- trudniejszy i szlak czerwony. Oba dedykowane na 30 min marszu. I jest to marsz konkretnie pod górkę, bo zamek znajduje się na szczycie wzniesienia.
Zamek został wybudowany w XIVw. przez księcia Bolka II i spłonął w 1675r. Od tego czasu nikt go nie odbudował. Ruiny zamku można zwiedzać cały rok, opłata wynosi 7zł od osoby dorosłej i 5zł od dziecka. Jest ona niezależna od opłaty za wstęp do parku. Z wieży zamkowej można podziwiać przepiękną panoramę Karkonoszy i Kotliny Jeleniogórskiej. Szczególnie że zamek położony jest na 150m urwisku skalnym. Znajdziemy tu też bufet ze świetnym bigosem i naleśnikami ( i zimnym piwkiem) i toaletę płatną 2 zł.
Na zamek polecam wybrać się stosunkowo wcześnie rano (otwierają go od 10), bo w godzinach popołudniowych jest tu naprawdę ogromny ruch.
Podsumowując: Karkonosze z psem jak najbardziej na TAK! Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku i według możliwości. Na dzień dzisiejszy nikt z władz parku absolutnie nie robi problemów, jeżeli się o nie nie prosimy.
Podobał Ci się artykuł? Przydał się? Daj znać i postaw kawę!