Rugia- Park Narodowy Jasmund, to niesamowicie spektakularny fragment tej największej niemieckiej wyspy. Tak się złożyło, że na największej wyspie znajduje się najmniejszy park narodowy. Na półwyspie Jasmund znajdziecie przepiękne kredowe klify, na których usadowił się bukowy las. Co ciekawe las wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Klify kredowe były eksploatowane i istniała tu kopalnia. Jednak podczas próby wznowienia działania kopalni w 1926r wybuchły protesty i teren postanowiono objąć ochroną. Dopiero w 1990r powstał park narodowy.
W parku znajdziecie kilka szlaków pieszych, ale na dobrą sprawę tylko 1 prowadzi po widokowych klifach. Jest to ponad 11km szlak niebieski z Sassnitz do Lohme. Nie biegnie on po pętli, ale nie jest to problemem. Do Lohme i do płatnego punktu widokowego Könighsstul kursują autobusy. Można również przejść się w obie strony 🙂
Jak dojechać?
Szlak najłatwiej zacząć w Sassnitz. W odległości do 1km od wejścia na szlak, znajdują się płatne parkingi- 1 Euro za godzinę. Można też wejść na szlak w Lohme lub Stubbenkammer. Mniej więcej na połowę szlaku wejdziecie też z Hagen. My ruszaliśmy z Sassnitz.
Rugia- Park Narodowy Jasmund opis szlaku
Szlak zaczyna się na niewielkiej pętli autobusowej, do której musimy dojść ok 800m przez miasto. Chyba, że przyjedziecie tu autobusem to jesteście pod samym szlakiem 🙂 Stąd mamy dwie możliwości: albo idziemy od razu w las, tak jak nakazują szlaki albo schodzimy na plażę i pierwszy kilometr pokonujemy drobnokamienistym brzegiem. Zejść na plażę ze szlaku jest niewiele, więc warto nie zgubić tego po ok kilometrze, bo czeka was długa wędrówka plażą.
Z racji, że nie lubię chodzić po grząskich kamieniach, to zeszliśmy na brzeg pierwszym możliwym zejściem już na szlaku (ok 1,5km od wejścia), żeby pooglądać klify z dołu i wróciliśmy z powrotem do góry.
Cały szlak to wg mapy.cz niecałe 12km, jednak musicie do niego doliczyć zejścia na plażę, czy obchodzenie klifów. My postanowiliśmy dojść do Königsstuhl (8km) i wyszło ponad 10km! To dość ważne podczas płacenia za parking 🙂 Szlak jest mocno pofałdowany i daje w kość. Jest dobrze oznakowany, wydeptany i sporo na nim ludzi, co prawda tylko na początku i pod punktem widokowym, do którego dojeżdża autobus.
Nie ma tu żadnych rewelacji dotyczących prowadzenia ścieżki. Cały czas po prawej mamy Bałtyk, trasa rzadko odbija w głąb lądu, ale też nie idzie przy samej krawędzi. Po drodze znajdziecie kilka niesamowitych punktów widokowych.
Mniej więcej w połowie drogi dociera szlak z Hagen, a w środku lasu zbudowano punkt turystyczny, gdzie można napić się lokalnego piwa.
Przed samym Königsstuhl jest niewielki występ z widokiem na najwyższy klif. Sam Königsstuhl jest płatny 12 Euro za osobę. Nie skusiliśmy się na podziwianie widoków z tego miejsca.
Trasa w obie strony zajęła nam 6 godzin i to przy bardzo szybkim tempie na powrocie. Jeżeli nie jedziecie z ubłoconym psem, to jak najbardziej polecam powrót autobusem 🙂
Długość trasy: 19km
Trudność trasy: średnia- spore przewyższenia
Suma przewyższeń: 640m
Opłaty: parking płatny 1 Euro za godzinę, punkt widokowy 12 Euro za osobę
Na wyspie znajdziesz również:
